Po śmierci czarnoskórego George’a Floyda, którego podczas interwencji brutalnie dusił biały policjant, przez cały świat przelała się fala antyrasistowskich protestów. Demonstranci w geście solidarności z ofiarami często klękają na jedno kolano.
Szczególnie zaangażowany w walkę z rasizmem jest Lewis Hamilton. Jedyny czarnoskóry kierowca w Formule 1 przykląkł przed startem o Grand Prix Austrii i Styrii, by okazać swój sprzeciw wobec rasizmu. Do Hamiltona dołączyła część kolegów z paddocku, ale nie wszyscy.
Przeczytaj też: Lewis Hamilton zamierza stworzyć nową organizację, w celu zwiększenia różnorodności w świecie motorsportu
Ci, którzy nie przyklękli, wyjaśnili, że są zaangażowani w walkę z rasizmem, ale czują się bardziej swobodnie, wyrażając sprzeciw na swój sposób, biorąc pod uwagę negatywne konotacje związane z klęczeniem obecne w niektórych kulturach i narodach.
Lewis Hamilton powiedział, że cieszy się, widząc wsparcie kolegów klękających razem z nim. Ujawnił też, że rozmawiał z kierowcami, którzy zdecydowali się tego nie robić:
Nie było planu, abyśmy klękali ponownie, ale po odprawie kierowców odbyliśmy na ten temat rozmowę. Przeprowadziliśmy debatę na temat tego, czy zamierzamy to zrobić ponownie. Powiedziałem, że nadal będę to robić. Niektórzy uznali: „Cóż, zrobiłem to już w zeszłym tygodniu, nie zrobię tego ponownie”. Inni nadal mieli takie samo podejście, jak w pierwszym tygodniu.
Dlatego starałem się spędzić trochę więcej czasu jeden na jeden z kilkoma osobami, które zdecydowały się stać, tylko po to, aby porozmawiać.
Lubię myśleć, że na pewnym etapie wszyscy będziemy razem, rozumiejąc się i klęcząc.
Kolejna okazja, by kierowcy solidarnie okazali swój sprzeciw wobec rasizmu, będzie już w tę niedzielę – przed startem Grand Prix Węgier.
Przeczytaj też: Kubica pojedzie w piątkowym treningu przed Grand Prix Węgier