Kierowca auta z kamerą zbliża się do skrzyżowania i widzi z daleka, że światło zmienia się na żółte. Jadącej przed nim Skodzie udaje się jeszcze przemknąć, ale autor nagrania słusznie rezygnuje z pójścia w jej ślady.
Przejazd na czerwonym, zakończony dachowaniem
Nagle z tyłu nadjeżdża Ford Focus, którego kierowca chyba nie słyszał o czymś takim jak „czerwone światło”. Bez chwili zawahania i z premedytacją przejeżdża przez skrzyżowanie – od momentu zapalenia się żółtego (co już jest sygnałem do naciśnięcia na hamulec) do minięcia sygnalizatora minęło pięć sekund. Miał mnóstwo czasu na reakcję. Całe szczęście, że na skrzyżowaniu nie było innych pojazdów.