To zdarzenie miało miejsce w Kowinie na Litwie. Kierowca BMW usiłował zgubić policyjny pościg. Trudno powiedzieć dlaczego nie trzymał się ulicy, tylko zjechał jedną stroną na pobocze. Z dużą prędkością uderzył w latarnię, która wytrzymała to, przecinając auto na dwie połowy. Niesamowity widok.
Kierujący BMW może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ przeżył to zdarzenie i z obrażeniami głowy trafił do szpitala. Jak się później okazało, 36-latek był pijany i kilka miesięcy temu odebrano mu prawo jazdy. Tłumaczy to próbę uniknięcia kontroli drogowej.