27 lipca w sieci pojawiło się wideo pokazujące kierowcę Forda Transita, który specjalnie trzyma się jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, aby wjeżdżać w kałuże i ochlapywać przechodniów. Szybko stało się hitem i dotarło też do właścicieli firmy, do której należał van i która zatrudniała tego kierowcę.
Świadomi złej opinii, jaką firmie robi taki pracownik (jej nazwa znajduje się z boku auta i jest widoczna na nagraniu), postanowili zwolnić go ze skutkiem natychmiastowym. Kanadyjskie przedsiębiorstwo poinformowało o tym na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych. Personaliów kierowcy nie ujawniono.
Uważacie, że to odpowiednia kara za takie zachowanie?