Zdarzenie miało miejsce w Smolcu, niedaleko Wrocławia. 17-letnia dziewczyna szła chodnikiem, wpatrując się w smartfona i nagle, bez podniesienia głowy choć na sekundę, weszła na przejście dla pieszych. Prosto pod jadący samochód.
Kierowca zareagował natychmiast i skręcił w lewo chcąc uniknąć zderzenia, ale nie zdążył. 17-latka trafiła do szpitala ze złamaną ręką.
Pod koniec filmu pojawia się informacja, że do sprawy powołano biegłego zajmującego się wypadkami drogowymi. Czyli nie wiadomo jak doszło do tego zdarzenia? Z nagrania jednoznacznie wynika, że piesza wtargnęła przed samochód, a kierowca próbował uniknąć potrącenia. Czy naprawdę do stwierdzenia tego potrzeba biegłego?