W opisie nagrania czytamy: „Kierowca Mercedesa uznał, że inny kierowca popełnia wykroczenie, dlatego postanowił wymierzyć sprawiedliwość”. Nie wiemy o co chodzi, ale prawdopodobnie o blokowanie lewego pasa przez Hyundaia oraz drugiego Mercedesa (co faktycznie miało miejsce). „Oberwało się” tylko temu pierwszemu – kierowca jadący srebrną klasą E kombi zaczął hamować, zmuszając do tego samego osobę jadącą koreańskim hatchbackiem. No i się zaczęło.
Hyundai zjechał na prawo i chciał wyprzedzić Mercedesa. Ten się nie dał, więc Getz po prostu zepchnął go niemal na trawiaste pobocze. A potem obydwaj ruszyli ostro pod górę, starając się zająć ten sam pas. Ciekawe jaki silnik pracuje w tym Getzie – klasa E, choć wypluła chyba całą sadzę z wydechu, nie mogła go wyprzedzić.
Film w tym miejscu się urywa, ale według opisu pod nagraniem Mercedes ostatecznie wygrał. Później obaj się zatrzymali i po pięciominutowej wymianie poglądów, ruszyli dalej.