Site icon Motocaina

Wizyta u mechanika gorsza od wizyty u dentysty?!

Badania opinii publicznej, sondaże, ankiety – na pewno zetknęliście się z nimi niejednokrotnie. Ludzie tacy jak ja (socjologowie konkretnie) mają z tymże materiałem do czynienia jeszcze częściej. Chyba nie ma już sfery życia, której nie próbowano poddać społecznej diagnozie. Znalazło się więc również (a i owszem) coś na temat motoryzacji. Konkretnie zaś chodzi o lekarza dla naszych czterech kółek – mechanika.

Wizycie u mechanika rzadko towarzyszy entuzjazm. Szczególnie jeśli nie jedziemy na rutynowy przegląd, tylko z autem dzieje się coś złego. Bo przecież to strata czasu, pieniędzy (!), bo auto trzeba zostawić „na kanale” itd.

Twórcy pewnego sondażu online wizytę u mechanika  uczynili jednym z elementów pewnej diagnozy. Miała ona miejsce na przełomie marca i czerwca tego roku, próba badawcza wyniosła 2400 osób, a jej temat brzmiał ”Praktyki konserwacyjne i naprawcze”.

Oto jej wyniki.

Wniosek pierwszy: bardzo niewiele osób ufa mechanikom samochodowym. Przede wszystkim w  sensie finansowym. Aż 83% właścicieli aut twierdzi, że stawki mechaników są zbyt wygórowane, i że zwyczajnie przepłacamy. Trend się nieco zmienia, w roku 2010 tych mało-ufnych było 88%. Być może wpływ na poprawę wyniku procentowego ma fakt, że coraz częściej zanim udamy się z samochodem do naprawy, sprawdzamy opinie w Internecie „co, jak i gdzie?”, dzięki czemu przeciętny Kowalski wie gdzie na pewno nie jechać, a gdzie może warto spróbować.

Wniosek drugi: kobiety naprawdę nienawidzą wizyt u mechanika. Tak bardzo, że uznały to za najmniej przyjemne (sympatyczne) doświadczenie, z kilku, jakie miały do wyboru w ankiecie. Co szczególnie ciekawe, wizyta u mechanika jest dla nich czymś gorszym od wizyty u…dentysty.

Można na te badania spojrzeć z przymrużeniem oka, można też potraktować je bardzo poważnie. Kwestia podejścia. Jako socjolog mogę podważyć jedynie dobór próby, czy też złego sformułowania pytań. Muszę jednak przyznać, że wyniki ankiety mogą być całkiem pożyteczną bazą pod własne obserwacje. I przyczynkiem do zadawania pytań, ot choćby: czy brak komfortu przy wizycie u mechanika wynika z braku komunikacji informacji, co tak naprawdę z autem się dzieje? To trochę jak z wizytą u lekarza, nie wiemy co dokładnie nam jest, dopóki ktoś nam wszystkiego jasno nie wyjaśni. Może tak samo jest w przypadku wizyty w serwisie? Może mechanicy powinni przedstawiać nam dokładny opis badania i leczenia naszych czterech kółek?

Ten sondaż potwierdza też bezsprzecznie jeszcze inną tezę: Internet jest naszą „opinią publiczną” i doradcą w coraz większym stopniu.

Exit mobile version