fot. Frendl
|
Choć brzmi to abstrakcyjnie i nierealnie, niestety jest prawdą. Media alarmują, a my co najwyżej z przerażeniem możemy myśleć o przeciskaniu się w korkach, wyprzedzaniu na trasie i parkowaniu w pobliżu niesprawnych technicznie samochodów, które bez specjalnego naciągania nazwać można „gratami”.
Od 22 września, pod presją walczącej o prawo swobodnego przepływu towarów Komisji Europejskiej, do rejestracji używanego, sprowadzanego samochodu wystarczy wydany za granicą dowód rejestracyjny z wpisaną datą kolejnego badania technicznego. Dotychczas auta z importu musiały przejść dodatkowe badania chroniące przed dopuszczeniem do ruchu pojazdów powypadkowych, których nie opłaca się naprawiać u naszych zachodnich sąsiadów. Jak będzie teraz? Czy w momencie premiowania w wielu państwach Unii zakupu nowego auta, samochody przeznaczone na złom trafią do nas? Pozostaje mieć nadzieję, że jednak nie, lub liczyć na to, że takie graty będą omijały nas szerokim łukiem.
Źródło: Gazeta Wyborcza