Badaniu poddano 2012 brytyjskich kierowców, i wyniki są jednoznaczne: w świeżo rozkwitających związkach samochód jest często trzecim bokiem trójkąta. Wszystko układa się dobrze i świetnie rokuje do momentu, kiedy nowa sympatia po raz pierwszy zapragnie usiąść za kierownicą naszego wozu. Pierwsza reakcja niemal zawsze jest niechętna, a sama sytuacja uważana za niezręczną.
Jeden na pięciu kierowców potrzebuje aż trzech miesięcy, aby się na to zdecydować. Jeden na dwudziestu czeka okrągły rok.
Kadr z filmu „Grease”. Tam takich problemów nie mieli! |
fot. materiały prasowe
|
Jeden na dwudziestu pięciu badanych przyznał się, że w ramach zemsty uszkodził samochód swojej byłej połówki albo przynajmniej poważnie o tym myślał.
41 procent zarysowało lakier, 29 procent spuściło powietrze z opon, 26 procent rozbiło okna, a 20 procent zostawiło obraźliwą wiadomość nabazgraną na masce.
Co ciekawe, konkretna liczna badanych przyznała się, że spędzanie wolnego czasu w towarzystwie auta – czy to pucując go na myjni, czy po prostu na przejażdżce – sprawia im większą przyjemność niż przesiadywanie z rodziną.
Ciekawe jak te wyniki kształtowałyby się w Polsce…?