Wyprzedzanie we mgle różni się trochę od wyprzedzania na nieoświetlonej drodze. To że nie widzimy świateł nadjeżdżającego z naprzeciwka pojazdu nie zawsze znaczy, że go tam nie ma.
To nie zraziło tego kierowcy Skody, który uznał, że brak świateł oznacza pustą drogę. Może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ do czołowego (możliwie śmiertelnego) zderzenia z ciężarówką brakowało bardzo niewiele.