Jak słusznie zauważył swego czasu Izaak Newton, każdej akcji towarzyszy reakcja. Co prawda nie miał on wtedy na myśli postępowania niektórych kierowców na drodze, ale nie bądźmy szczególarzami. Poniższa sytuacja uchwycona na kamerce jest inna od większości, ponieważ reakcja była bardzo opóźniona.
Zajechał drogę pieszej na przejściu, teraz szuka go policja
Kierowca Volkswagena Passata, który wymusił pierwszeństwo na autorze nagrania, zawrócił na rondzie i pojechał za nim. I jechał przez 4 kilometry, po to tylko, żeby wyprzedzić auto z kamerą, złośliwie zahamować i pokazać coś (prawdopodobnie środkowy palec). Zaraz po tym zawrócił i pojechał w swoją stronę, ale nie ma już tego na nagraniu.
Trochę złośliwości na drodze prawie doprowadziło do bójki
Sytuacja osobliwa, ale zwróćcie uwagę na początek nagrania – nie słychać, żeby autor trąbił na kierowcę Passata. Co więc go sprowokowało. Może pisk opon podczas hamowania? Bo warto zauważyć, że kierujący autem z kamerą przyspieszał na rondzie, zupełnie jakby nie patrzył na drogę i zauważył Volkswagena w ostatnim momencie. Albo go widział i sam chciał go postraszyć.