Jak podaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, chodzi o spółki DBK, Wanicki oraz WTC. Tych trzech dilerów DAF-a miało zawrzeć porozumienie, zgodnie z którym nie będą między sobą rywalizować. Jak podkreśla UOKiK w swoim komunikacie, zmowa nie zawsze musi oznaczać zawyżanie cen, ale także inne działania, zakłócające samoczynną regulację rynku.
CBA ustawiło przetarg pod konkretne auto? Komuś się zamarzył nowy Defender
W tej sprawie wypowiedział się prezes UOKiK Tomasz Chróstny:
Mamy dowody wskazujące, że dilerzy mogli podzielić między sobą rynek. Według naszych informacji uzgodnili, że każdy z nich będzie startować w przetargach publicznych jedynie na określonym terytorium i nie będzie składał ofert w rejonie przydzielonym innemu przedsiębiorcy. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, to dealerom tym grożą kary finansowe w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu
To kolejna interwencja UOKiK-u w sprawie możliwej zmowy dilerów samochodów ciężarowych. Jak informował urząd w kwietniu 2019 roku, istnieje podejrzenie, że od 2011 roku istnieje kartel, który podzielił między siebie rynek tych pojazdów w Polsce. Postępowanie jest prowadzone przeciw pięciu firmom oraz dziewięciu menedżerom. W nim także przewijają się firmy DBK oraz WTC. UOKiK podejrzewa, że mogły one brać w dwóch różnych zmowach z różnymi podmiotami.
Spór między dilerami Peugeota oraz centralna jest coraz poważniejszy
Takie działania mogą mieć negatywny skutek nawet na polską gospodarkę, co podkreśla prezes urzędu:
Ograniczenia konkurencji w branży transportowej mogą negatywnie wpływać na konkurencyjność polskiej gospodarki i pozycję rodzimych przedsiębiorców. W przypadku gdy podział rynku sprowadza się do funkcjonowania zmów przetargowych, poszkodowani są również podatnicy. Dlatego będziemy zdecydowanie zwalczać zmowy przetargowe, cenowe i inne porozumienia ograniczające konkurencję.