Kobiety lubią piękne przedmioty. Doceniają designerskie zabiegi, zwracają uwagę na subtelnie zaprojektowane detale i mają zdolność bezkrytycznego podziwiania wyglądu obiektu westchnień. Bez trudu wyłapują w masie przeciętnych ubrań, mebli, bibelotów tylko te wyjątkowo urokliwe, umiejąc szybko odróżnić tandetę, od finezyjnego, oryginalnego projektu.
fot. Frendl
|
Wbrew powszechnej opinii płeć piękna uwielbia samochody. Jeśli kobieta staje się posiadaczką z niezwykłą pieczołowitością wybieranego auta, bardzo często stara się go zindywidualizować tak, by wyróżniał się z tłumu. Chce mieć zwykle niepowtarzalną maszynę, która odzwierciedla jej własny styl, osobowość i kreatywne myślenie. Jednocześnie daleko jej w tych zabiegach od tzw. wiejskiego tuningu, który jest raczej męską domeną, ze względu na odwieczny problem z występującym rzadko u panów wyrafinowanym gustem.
Odkąd na ekranach kin zagościł kultowy film „Szybcy i wściekli” z Michelle Rodriguez wcielającą się w rolę żywiołowej kobiety, która często lepiej niż koledzy zna się na rzeczy – czyli mechanice, tuningu i samej umiejętności jazdy podrasowaną maszyną – nie tylko w polskich dziwczynach obudziła się żądza udowodnienia, że wiedzą o motoryzacji i potrafią zrobić przy samochodzie znacznie wiecej, niż myśli przeciętny mężczyzna.
fot. Frendl
|
Niezależnie od kobiecych motywów dotyczących indywidualizowania auta, zawsze wszelkie zabiegi poprzedza dokładny rekonesans w zakresie tuningu wizualnego i / lub mechanicznego i baczna obserwacja obowiązujących (jak w modzie) motoryzacyjnych trendów. Taką okazję mają wszyscy fani zwykle horrendalnie drogich przeróbek, odwiedzając wystawę Tuning World Bodensee odbywającą się od 30 kwietnia do 3 maja w halach targowych w niemieckim Friedrichshafen.
Poniżej zabawny film promujący targi Tuning World Bodensee, w którym występuje załoga atrakcyjnych kobiet pracujących nad najnowszym modelem Forda Fiesty w wydaniu Loder 1899 (monachijska firma tunerska zajmująca się głównie przeróbkami Astona Martina, Jaguara, Forda i Land Rovera). W smutnej rzeczywistości okazuje się, że to zwykła Fiesta Mk3 z końca lat 80.