Swoją sportową karierę Tracey rozpoczęła w wieku 30 lat i teraz, 12 lat później startuje nadal, osiągając sukcesy u boku kierującego motocyklem Aarona Lovella. W zawodach sidecar’ów bierze udział także jej tato (który buduje motocykle z koszem) i brat. W swojej karierze bywała zarówno kierującą motocyklem, jak i pasażerką kosza, a o tym, jaką funkcję będzie pełnić w obecnym teamie zdecydowała… rzucona moneta.
– Trzeba tu pracować w zespole, a to pociąga za sobą ogromną dozę wzajemnego zaufania, kierowcy i pasażera – mówi Tracey w jednym z wywiadów. – Jedna strona jest pasywna, a druga aktywna. Kierowca jest od kontroli kierownicy, prędkości i hamowania, jednak do kontroli toru jazdy jest potrzebny odpowiednio ustawiony pasażer. Żeby być pasażerem wózka nie trzeba przechodzić żadnego szkolenia, jednak trzeba mieć do tego niezłą kondycję i rozumieć prawa fizyki działające na motocykl. Swoje ruchy trzeba wykonywać zgodnie z tymi prawami, a także instynktownie przewidywać kolejne posunięcia kierowcy, bo czasu jest na to niewiele. Każda ze stron musi ufać, że drugi członek zespołu wykona swoją pracę dobrze.
Jak to robi Tracey można zobaczyć na filmie:
Budowa sidecar’a jest zbliżona do klasycznego modelu motocykla, trochę inne są hamulce – nożny działa na 3 koła, a dodatkowy hamulec na kierownicy jest do nagłych wypadków. Stosuje się w nich opony slicki z lekkich samochodów wyścigowych. Sidecar tego zespołu zbudowano na bazie Suzuki GSXR 1000.