Site icon Motocaina

Tosia Rogalska – 10-letnia zawodniczka z tytułem Mistrza Polski 2020 w klasie Pit Girls!

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"29290";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Od początku myślałaś, że motocykle są dla Ciebie dobrą pasją? 

Motocykle zawsze mi się podobały. Mój starszy brat jeździł w motocrossie i zawsze chciałam tego spróbować, ale jego motory były duże i się bałam. Jak nikt nie patrzył, to wchodziłam do garażu i wsiadałam na motor brata, choć klika razy z niego spadłam. Gdy miałam niecałe 4 lata, tata mi kupił taki mały motorek Yamaha z kółkami z boku. Na początku się przewracałam, ale ja zawsze chciałam szybko jeździć. Potem jeździłam już bez kółek i jak tata mnie uczył i biegł koło mnie – to mu uciekałam. Wzięłam udział w pierwszych zawodach, jak miałam 6 lat, wystartowałam motocrossie, takim KTM i tak się to zaczęło. Teraz startuje w zawodach Pit Bike SM, już od 2 lat – mam licencję na mini motocykle i motocross.

Tato dodaje: Tosia swój pierwszy motor samodzielnie prowadziła, już wieku 4 lat. Po roku treningów na Yamaha PW50, 5 letnia Tosia radziła sobie tak dobrze, że motor o mocy 6 KM okazał się, po prostu za słaby. Dlatego w roku 2015 Tosia dostała KTM SX 50, a to już był profesjonalny motor crossowy o mocy 14 KM. Początkowo miał zredukowaną moc, ale po kilku miesiącach Tosia opanowała narwany charakter KTM i bez problemu sobie z nim radziła.

Jak łączysz naukę w szkole ze sportem? Masz dużo treningów? 

Mama zawsze mówi, że najpierw szkoła, a później sport. Czasem nie ma czasu odrobić lekcji w domu, to robię to jadąc na zawody lub zaraz po nich. Od kilku lat mam świadectwo z czerwonym paskiem. Czasem, jak jestem bardzo zmęczona, to nie odrabiam lekcji wieczorem, tylko rano, zanim pójdę do szkoły. A w tym roku to miałam na to cały dzień (śmiech). Treningi na motorach mam 2, 3 razy w tygodniu, bo jeżdżę na asfalcie i w motocrossie. A oprócz tego w szkole (w klasie sportowej) chodzę na siatkówkę i zajęcia cyrkowe. Trochę tego jest.

Tato dodaje: Córeczka ma duże poparcie wśród nauczycieli ze szkoły, do której uczęszcza. Rodzina już przywykła do naszej pasji, jaką sporty motorowe i trzymają kciuki za Tosię. Podczas treningów na torze koło domu, Tosia zawsze ma swoją widownię, są koleżanki, koledzy, zawsze ktoś ogląda, jak sobie jeździ.

Kto jest Twoim najlepszym nauczycielem i trenerem?

A w sporcie motorowym najlepszym nauczycielem jest mój tata, ale on czasem za dużo mówi (śmiech). Mieszkamy w małej miejscowości i od kiedy zaczęłam wykazywać zdolności w rywalizacji sportowej, to każdy mnie jakoś wspiera. Dzięki nim wiem, że to co robię, jest zauważone.

Tato dodaje: Podczas treningów na asfalcie korzystamy z wiedzy doświadczonych zawodników, a szkolenia w motocrossie przeprowadzamy sami – mamy spore doświadczanie w MX. Treningi pitbike’m na asfalcie najczęściej robimy w Toruniu na Awix Arena (to ulubiony tor Tosi). Natomiast szkolenie i trening motocrossowy Tosia robi na swoim torze motocrossowym, który mamy koło domu

Rodzice od początku wspierali Cię w tej pasji? Możesz na nich liczyć? 

Tak, mama i tata od zawsze mnie wspierają. Mama dba, żebym miała spakowana wszystkie potrzebne rzeczy na trening, no i koniecznie muszę mieć dobrą fryzurę, aby włosy nie wystawały spod kasku. Tata przygotowuje motory, rzeczy na motor, ochraniacze i te wszystkie potrzebne papiery na zawody, bo mama nie lubi tego robić. Tata nie zawsze może być ze mną na zawodach, bo nie może się zwolnić z pracy, ale jak ja mówię – tata dasz radę, to wiem że będzie. A jak nie ma taty, to mama jest mechanikiem. Na początku, na zawodach motocrossowych tata był blisko toru, gdzie jechałam i wiedziałam, że jak się przewrócę – to zaraz przy mnie będzie. Mama nie chciała jeździć na zawody, bo się martwiła, ale w tym roku nie ma wyjścia i jeździ ze mną. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc.

Ktoś Ci jeszcze pomaga w osiąganiu pierwszych sukcesów na torze?

Z całego serca chciałabym podziękować za pomoc panu Jackowi Derek za poświęcony czas na treningach i moim kolegom  za wsparcie: Bartkowi Derek, Maksymilianowi Pawelczakowi i Patrykowi Markwitz. Chcę bardzo podziękować wszystkim sponsorom, a w szczególności panu Andrzejowi Klimowiczowi. A także rodzicom, którzy bardzo się starają, abym miała wszystko, co jest nam potrzebne. I wszystkim którzy trzymają za mnie kciuki i mi kibicują.

Tato dodaje: Od roku 2017 jesteśmy wspierani przez firmę Oleje Klimowicz z Białegostoku, która jest jedynym polskim dystrybutorem produktów finlandzkiego koncernu Neste. Na początku wsparcie to dotyczyło naszego syna Maksa, który startuje w motocrossie, a w roku 2020 zaproponowałem panu Andrzejowi Klimowiczowi założenie teamu sportowego i to był strzał w 10-tkę! Trzeba wspierać uzdolnioną młodzież, bo to ona dostarcza nam emocji, a dobrze pokierowana, może stać się chlubą, nie tylko regionu Tucholskiego, ale i całego kraju, zwyciężając na arenach międzynarodowych. Nasz team nadal potrzebuje wsparcia ze strony sponsorów – stąd apel do osób, które chciałyby stać się częścią naszych sukcesów na torze i poza nim. Z roku na rok widać, że talent Tosi przekłada się na coraz lepsze rezultaty w zawodach, więc warto w to zainwestować.

Twoje marzenia i myśli o dorosłym życiu są związane z wyścigami? 

Nie wiem, co będę robiła za kilka lat, ale lubię rywalizację. Czy to w bieganiu, skokach na rowerze, czy w strzelaniu na strzelnicy – zawsze chcę rywalizować. Jazda motorem to jest dla mnie wolność, bo to ja podejmuję decyzje i nikt mi nic nie może powiedzieć. Na pewno chce kontynuować ściganie na pitbike, a może kiedyś większe motory….

Kto jest Twoją największą inspiracją, idolem w sporcie?

Nigdy nie miałam idola w sporcie. Na zajęciach w szkole myliśmy takie zadanie – narysować swojego idola, to ja narysowałam mamę i tatę, bo to oni są moimi idolami.

Trudna była dla Ciebie ta przerwa z powodu epidemii? Brakowało Ci zawodów? 

Nie mogłam chodzić do szkoły, nie mogłam jeździć na zawody, nie mogłam bawić się z koleżankami, ale mogłam jeździć motorem! Tata  klika lat temu zrobił tor motocrossowy koło domu, na którym mogę trenować (Tor Cekcyn). Tor powstał po to, żeby starszy brat tam trenował, a teraz to moje miejsce. Kiedy nie mogłam nigdzie wychodzić, to tam mogłam poszaleć i powalczyć ze stoperem o najlepszy czas. Jednak zawody to zawody – zawsze się na nie czeka.

Jakim motocyklem startujesz? Dobrze Ci się nim jeździ?

W zawodach Pucharu Polski Pit Bike SM startuje motocyklem YCF Start 88, w terenie używam też pitbike YCF 125 S, ale do prawdziwego motocrossu mam motor marki COBRA, typu 2T o pojemności 65cc i mocy 26KM. Pit Bike ten mniejszy jest fajny, ale ten większy na motocross też mi się podoba. A Cobra ma kopa i jedzie jak rakieta! 

Próbowałam też jeździć na brata motocyklach i motorynką. A także crossowym Suzuki 250 i BMW G310R na asfalt, ale to za duże i za mocne dla mnie motory. W tym sezonie priorytet to starty YCF start 88, bo znam wszystkie jego słabsze i mocniejsze strony.

Lubisz rywalizację, a jak sobie radzisz z przegraną? 

Zawsze jadę do celu, ale nigdy nie lekceważę rywali. Tata mówi, że wygranym jest ten, kto staje na starcie i realizuje marzenia. Każdy powinien mieć taką szansę. Wiadomo, trzeba mieć wsparcie rodziców, kolegów i koleżanek, no i sponsorów. Zwycięstwo samo nie przyjdzie, potrzebne są treningi, szkolenia i zawody. Zawsze walczę, nigdy się nie poddaję, a wygrywać jest fajnie. Ale żeby wygrać, to ja muszę dać z siebie 100% i motor też + szczęście i wtedy się udaje. A jak się przegrywa, to chwilę jest smutno, bo wiem że dużo ja, rodzice i trenerzy na to poświecili. Ale zawsze głowa do góry, bo wiem ze następny dzień będzie szczęśliwy!

Jak Ci idzie jazda w tym sezonie? Jesteś w pełni formy na zawodach? 

Myślę, że tak, bo brałam udział w pierwszej rundzie Pucharu Polski Pit Bike SM i zdobyłam 1 miejsce w klasie Pit Girls. A w ten weekend udało mi się też wywalczyć tytuł Mistrza Polski w klasie Pit Girls na pierwszych Mistrzostwach Polski w Pit Bike SM.

Gratulacje! A gdzie Cię można teraz zobaczyć i dopingować?

Startuję w Pucharze Polski PitBike SM stock 90, gdzie też zdobyłam Puchar dla najszybszej dziewczynki w klasie w 2019 roku. Teraz będę jechała w klasie Pit Girls na zawodach:

– 20 września, Puchar Polski Pit Bike SM w Koszalinie

-10 października Puchar Polski Pit Bike SM w Bydgoszczy.

 

Strona zawodniczki: facebook.com/TosiaRogalska110

Exit mobile version