Site icon Motocaina

Tir wjechał w osobówkę. Z czyjej winy?

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"16799";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Kiedy jeden kierowca wjedzie w tył innego samochodu, to sprawa właściwie zawsze jest jednoznaczna – ten kto nie zdążył zahamować, nie zachował odpowiedniego odstępu i ostrożności. Zdarzają się przy tym przypadki, kiedy kierujący nie mógł fizycznie zapobiec wypadkowi z uwagi na zachowanie poszkodowanego.

Jak było w tej sytuacji? Kierowca ciężarówki jechał na pewniaka prawym pasem, pomimo tego, że na pasie do skrętu utworzył się korek, a znajdujący się przed nim Ford Fusion poruszał się niezdecydowanie, co chwilę zapalając światła stopu. Można było przewidzieć, że chce zmienić pas, tylko jeszcze nie wie, w którym miejscu.

Jadący ciężarówką zignorował to, a kiedy Ford wreszcie zdecydował się zatrzymać, było już za późno, aby uniknąć wypadku. Wina kierowcy z kamerą wydaje się ewidentna. Ale co powiedzieć o Fordzie, który nagle zatrzymał się na prawym pasie autostrady?

Exit mobile version