Sprawa dotyczy odważnej zapowiedzi, że w 2020 roku firma przekroczy pół miliona sprzedanych samochodów na całym świecie. Deklaracja karkołomna, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Tesla w marcu tego roku ogłosiła wyprodukowanie milionowego auta. Od początku swojej obecności na rynku, czyli od 2005 roku, kiedy zadebiutowała z Roadsterem. Z drugiej strony ostatnie lata to wyraźny wzrost zainteresowania samochodami Elona Muska. W 2018 roku firma sprzedała 245 240 sztuk, podczas gdy w 2019 już 367 849 – przyznacie, że wzrost imponujący.
Szklany dach Tesli Model Y odpadł na autostradzie!
Przeszkodą w realizacji zobowiązania jest naturalnie obecna sytuacja koronawirusowa. Co prawda rynek drogich samochodów nie odczuł tak poważnych spadków, jak popularnych i spalinowych modeli, ale sytuacja jest daleka od idealnej. Aby spełnić swoją obietnicę, Tesla musiałaby sprzedać w ostatnim kwartale 2020 roku 182 tys. samochodów, czyli o 43 tys. więcej, niż w kwartale trzecim. Ma szanse się to udać?
Tesla podała oficjalne polskie ceny swoich modeli! Kiedy otwarcie pierwszego salonu?
Wątpliwości co do tego mają sami ludzie zarządzający marką i dlatego zdecydowali się na obniżki cen. Dotyczą one głównie Modelu S, który staniał także w Polsce. I tak za wersję Long Range zapłacimy teraz 346 490 zł a za wersję Performance 421 490 zł, a więc o 14 tys. zł mniej. W cenniku pojawiła się także wersja Plaid z trzema silnikami, generującymi w sumie 1100 KM – kosztuje ona 609 990 zł.
Tesla Model S Plaid nadchodzi! Z trzema silnikami i mocą ponad 1100 KM
Podobnie jak w pozostałych częściach świata ceny Modelu 3 oraz Modelu X pozostały bez zmian. W USA potaniał za w lipcu to Model Y (o 3000 dolarów), ale wciąż nie jest on oferowany w naszym kraju. Sam Model S doczekał się w tym roku w Stanach Zjednoczonych już dwóch obniżek, wynoszących w sumie 8000 dolarów.