Wyobraźcie sobie, jedziecie o poranku do pracy i nagle kierownica postanawia zostać w Waszych rękach, odłączając się od całej kolumny kierowniczej. Z pewnością wiele osób by się przeraziło – co teraz zrobić w takiej nieoczekiwanej sytuacji? Wydawać by się mogło, że takie wpadki zdarzają się raczej w starych samochodach albo są wynikiem niedoróbek tuningowców. Jak się okazuje, takie atrakcje mogą nas czekać nawet w nowych, drogich modelach.
Taka właśnie sytuacja przytrafiła się właścicielowi Tesli – Jason Tuatara opublikował na Twitterze zdjęcia na których widać, że kierownica całkowicie „odpadła”. Oczywiście zakończyło się to lawetą. Kierowca słusznie zadaje pytanie, jak mogło się to zdarzyć w podobno najbezpieczniejszym samochodzie na świecie? Internauci szybko zareagowali – pojawiło się mnóstwo zdjęć z amerykańskich parkingów Tesli, na wielu modelach widnieje informacje właśnie o uszkodzonym systemie kierowniczym. Czyżby ważniejsze dla Elona Muska były dywagacje na temat zakazu otworzenia nowej fabryki w Kalifornii niż bezpieczeństwo i komfort kierowców?