Wstęp jest może nieco ostry i oczywiście to sąd decyduje o zatrzymaniu uprawnień, ale sądzimy, że niejedne policjant na widok takiego zachowania, zamiast mandatu skierowałby sprawę właśnie do sądu. Oto dlaczego.
Kierowca Mazdy wyprzedza inne pojazdy najpierw na podwójnej ciągłej linii, później na przejściu dla pieszych, a następnie na skrzyżowaniu. Jakby tego było mało, nieopodal znajdowało się kolejne przejście, przez które właśnie przechodził pieszy. Na szczęście zdążył w porę wrócić na chodnik.
To co byście zrobili będąc policjantem? Wystawili mandat, czy zatrzymali prawo jazdy i skierowali sprawę o ukaranie do sądu?