Poniższe wideo wcale nie przedstawia sytuacji tak oczywistej, jak moglibyście się spodziewać po samym tytule. Kierowca Seata Toledo jechał z niemałą prędkością prawym pasem (co autor robił na lewym, to inna kwestia) i pewnie sądzicie, że nagle „odpłynął”? To najczęstszy scenariusz w przypadku aquaplaningu, ale nie tym razem.
Aquaplaning na autostradzie w praktyce. Audi wbiło się w tira
Kierowca Seata beztrosko wjechał w głęboką kałużę, która utworzyła się w zagłębieniu terenu przy wiadukcie. Rozbryzg wody zasłonił niestety na chwilę widok sytuacji, ale jak później można się przekonać, ta przygoda skończyła się dla kierowcy Toledo bardzo źle.