Zmęczenie za kierownicą jest bardzo niebezpieczne. Nawet chwilowa dekoncentracja może sprawić, że nie zdążymy zareagować odpowiednio na sytuację na drodze. W najgorszym przypadku może ono też doprowadzić do zaśnięcia kierowcy, a w konsekwencji do wypadku.
O dużym szczęściu może mówić autor nagrania, na którym widać, jak prowadzone przez niego auto zaczyna zjeżdżać na pobocze, o mały włos nie zawadza o przydrożny słupek, a później wjeżdża w zagłębienie terenu przy drodze.
Dopiero to obudziło kierowcę, któremu bez większego problemu udało się powrócić na asfalt. Jak sam napisał, skończyło się na wyczepionym zderzaku.