W minionych latach zaledwie garstka kobiet zasiadła za sterami samochodu F1, nie mówiąc już o udziale w wyścigach: ostatnią niewiastą, która tego dokonała, była Włoszka Lella Lombardi w 1976 roku. Teraz Susie podąża ścieżką, którą przetarła dla niej Maria de Villota.
Maria de Villota straciła oko w wypadku na torze, ale nie zamierza się poddawać |
fot. materiały prasowe
|
„To wyjątkowa osoba, prawdziwa inspiracja” – mówi Susie – „powiedziała mi, że teraz mam jeździć w imieniu nas obu. Z dumą noszę jej gwiazdę na kasku”.
29-letnia Szkotka długo czekała na swoje pierwsze okrążenie. Debiut na torze Silverstone dostarczył jej masy frajdy. Doświadczenia w symulatorze po części ją na to przygotowały, ale nic nie jest w stanie równać się z prędkością na torze.
Susie Wolff podąża szlakiem wytyczonym przez Marię |
fot. materiały prasowe
|
„Wszystko było pod kontrolą, bawiłam się świetnie” – zapewnia Susie.
Jej przejazd obserwowali Pastor Maldonado i Bruno Senna.
„Jest dobra. Świetnie sobie radzi” – skomentował Wenezuelczyk Maldonado.
O Susie Wolff można poczytać tutaj.
Ostatnie wieści o Marii de Villota, wraz z linkami do poprzednich newsów – tutaj.