Site icon Motocaina

Spokojnie oraz bez nerwów zaparkował i uciekł policji. Znowu kompromitacja?

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"35067";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Nie znamy okoliczności tego zdarzenia, które miało miejsce niedawno w Krakowie. Patrol policji chciał z jakiegoś powodu zatrzymać kierowcę BMW. Po kilku sekundach nagrania widać, jak błyskają niebieskie światła.

Policjanci zablokowali uciekającego kierowcę i oddali ponad 20 strzałów! A on i tak im uciekł

Tymczasem kierowca BMW wycofał pasem do skrętu w lewo (radiowóz stał przed nim), przejechał przez dwa pasy, między stojącymi na nim samochodami i zjechał na trawnik. Następnie zamknął szybę od strony kierowcy (jakby nie mógł tego zrobić wcześniej, ale chyba wiedział, że ma czas), wysiadł z samochodu i uciekł.

Zniszczyła autem stację benzynową, a policjanci nie wiedzieli co robić! Kolejna kompromitacja?

Od pojawienia się cofającego BMW w kadrze do wyjścia podejrzanego z pojazdu, minęło 20 sekund. Tyle miała czasu na reakcję załoga radiowozu. A jak zareagowała? Nijak. Policjant siedzący za kierownicą nie zdołał nawet zjechać z pasa do skrętu w lewo. Zwykły kierowca dał radę, a on w pojeździe uprzywilejowanym sobie nie poradził. W pieszą pogoń rzuciła się policjantka, a funkcjonariusz w radiowozie ciągle próbował jakoś zaparkować. Czy tylko my mamy wrażenie, że przynajmniej część policjantów nie wie jak reagować, kiedy ktoś nie chce słychać ich poleceń?

Exit mobile version