Zdecydowanie – jeden z najbardziej przerażających wypadków w motorsporcie to ten, z listopada 2018 roku, kiedy Sophia Floersch wyleciała z toru przy prędkości 270 km/h. Bolid 17-letniej wtedy zawodniczki zderzył się z innym samochodem, obrócił o 180 stopni i wzleciał w powietrze, przebijając się przez ogrodzenie i wpadając w budkę fotoreporterów. Zawodniczka trafiła do szpitala ze złamanym kręgosłupem.
https://www.youtube.com/watch?v=1XVqoQgrsWQ
Po kilku miesiącach Niemka wróciła do ścigania i brała udział w europejskich mistrzostwach Formula Regional, gdzie zajęła siódme miejsce. Co więcej, jej kariera nabiera rozpędu, ponieważ podpisała niedawno umowę z ekipą Campos Racing i zobaczymy ją mistrzostwach FIA Formuły 3. Floersch jest pierwszą kobietą, której się to udało. Będziemy trzymać kciuki!