Site icon Motocaina

Rozgrzewanie silnika na mrozie – jak to robić dobrze?

rozgrzewanie silnika na mrozie

Mróz to dość częste zjawisko zimą. Mimo tego, że z taką aurą mamy do czynienia co rok, wielu kierowców wciąż popełnia ten sam błąd. Chodzi o rozgrzewanie silnika na mrozie.

Rozgrzewanie silnika na mrozie – silnik nie obciążony bardzo powoli się nagrzewa

Zacznijmy od tego, że z punktu widzenia fizyki, włączenie silnika na mrozie i np. zabranie się za skrobanie szyb, jest błędem. Nie obciążona jednostka spalinowa wcale nie będzie się zbyt szybko rozgrzewać, a wręcz przeciwnie, silnik będzie niepotrzebnie długo pracował w nieoptymalnym zakresie temperatur, co nie jest zdrowe, dla jednostek spalinowych.

Rozgrzewanie silnika na mrozie – dłuższy postój z włączonym silnikiem to groźba kary

Jeszcze jeszcze drugi powód, dla którego włączenie silnika spalinowego na mrozie, na postoju i czekanie aż on się rozgrzeje na biegu jałowym jest błędem. Uruchomienie silnika samochodu na postoju na dłużej niż minutę stanowi wykroczenie, które policja karze obecnie mandatem w kwocie 100 zł, bez punktów karnych.

Rozgrzewanie silnika na mrozie – nie martw się o olej

Niektórzy starsi kierowcy radzą, by silnik chwilę popracował na mrozie na postoju, nie tyle po to by rozgrzał się silnik, lecz by olej nabrał trochę temperatury i dotarł do wszystkich smarowanych części. Również ta rada, choć brzmi z pozoru sensownie, dziś nie jest już aktualna. Nowoczesne środki smarne są dostosowane do niskich temperatur, a nowoczesne jednostki napędowe są tak skonstruowane by środek smarny rozprowadzić w odpowiednich miejscach już zaledwie kilkanaście sekund po rozruchu. Dłuższe „pyrkanie” autem na mrozie naprawdę nie ma sensu.

Rozgrzewanie silnika na mrozie – krok po kroku

Właściwa kolejność postępowania z autem na mrozie jest następująca:

Zbyt wysokie obroty na silniku pracującym z nieoptymalną temperaturą oznaczają jego wysokie obciążenie, a to może skutkować szybciej występującymi uszkodzeniami tłoków, pierścieni, turbosprężarki, a w skrajnych przypadkach (ostre „piłowanie” zimnego silnika) może skończyć się uszkodzeniem zaworów czy nawet pęknięciem głowicy).

Obciążony, nawet w wyniku delikatnej jazdy, silnik nagrzewa się bardzo szybko, dzięki czemu zużywa mniej paliwa, emituje mniej spalin. Zatem pamiętajmy, jeżeli zimą, na mrozie, Twoje auto jest gotowe do jazdy (odśnieżone) bez zwłoki ruszaj z miejsca i przez 1-2 kilometry po prostu unikaj wysokich obrotów i gwałtownych przyśpieszeń. Tylko tyle i aż tyle.

Exit mobile version