Samochód z kamerą jedzie drogą ekspresową S7, kiedy nagle ze zjazdu z tej drogi, pod prąd, wyjeżdża rowerzysta. Rowerzysta, który jedzie w poprzek, jakby chciał dostać się na drugą stronę „ekspresu”.
Nie zrozumcie nas źle – nie chcemy być złośliwi. Ten mężczyzna po prostu najwyraźniej nie rozumiał gdzie się znajduje – to chyba najlepsze wytłumaczenie. Nie rozumie co to jest droga ekspresowa, nie rozumie co to znaczy wjechać na nią pod prąd, ani jechać po niej w poprzek rowerem. Jedyne alternatywne wytłumaczenie jest takie, że to potencjalny samobójca, a na takiego nie wyglądał.