Site icon Motocaina

Rowerzysta myślał, że jest nietykalny

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"18217";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Ignorowanie czerwonego światła, jazda po chodniku czy przejściach dla pieszych to rzeczy nie do pomyślenia nie tylko dla motocyklistów, ale nawet osób jeżdżących skuterami „pięćdziesiątkami”. A przecież tak jak rower, są to jednoślady i dają możliwość o wiele bardziej „wybiórczego” podejścia do przepisów, niż samochody.

Próżno jednak szukać nagrań z udziałem motocyklistów, podobnych do tego z rowerzystą, który zignorował czerwone światło i wjechał na trzypasmową ulicę, prosto pod ruszające samochody. Zderzenia z pierwszym autem udało mu się uniknąć, ale z drugim już nie.

Exit mobile version