To był spokojny, deszczowy dzień w centrum Soczi. Ruch na drogach był minimalny. Nic nie zapowiadało, że za kilka sekund wydarzy się sytuacja jak z najdroższych produkcji prosto z Holywood. Głównym aktorem jest tutaj biały Range Rover Evoque, którego kierowca przesadził z prędkością. Auto wpadło z impetem w barierki, a następnie spadło z dwudziestu metrów. Na szczęście na dole nie jechał żaden samochód, ani nie było pieszych. Co ciekawe kierowca wyszedł z lekką pomocą gapiów.
Range Rover spadł 20 metrów!

a:2:{s:6:"old_id";s:4:"8799";s:14:"article_old_id";s:0:"";}