Czy motocyklistki potrzebują jakieś specjalnej pielęgnacji cery?
Co w takim razie robić? Jak się przed tymi czynnikami bronić?
Jakiego typu kosmetyki powinny wejść w skład takiego zestawu podstawowej pielęgnacji cery motocyklistki?
Dobrej jakości żel lub mleczko oczyszczające skórę, odpowiedni do typu skóry krem nawilżający z filtrem, krem regenerujący skórę w nocy, krem pod oczy (bezdyskusyjnie), podkład mineralny, a także preparat złuszczający skórę. Niezapominajmy o maseczkach nawilżających! Ważne jest, aby umyć twarz od razu po zakończonej jeździe. Skóra będzie nam za to bardzo wdzięczna.
A jesienią do tych czynników dochodzi zimny wiatr. Czy o coś dodatkowo trzeba wtedy zadbać?
Polecam kominiarkę i to taką, która szczelnie zasłoni nos, bo gdy temperatura spada, bardzo łatwo doprowadzić do pękania naczynek.
W makijażu czy bez niego na motocykl?
Jaki jest, Twoim zdaniem, najlepszy i jednocześnie najpraktyczniejszy makijaż „do kasku”?
Szybki i prosty do poprawienia. Kunsztowne kreski i nakładanie cieni mija się z celem, bo zamiast pięknej kobiety, może się skończyć „misiem panda” na motocyklu. Polecam naturalny, prosty makijaż. Taki, który łatwo poprawić. Wystarczy dobry krem CC, wodoodporny tusz do rzęs i nawilżający błyszczyk. Policzki i powieki można musnąć różem czy brązerem. Ja lubię popracować jeszcze z pudrami sferycznymi, które świetnie się trzymają i można nim modelować twarz. Jeżeli chodzi o typ kasku, to w otwartym można postawić na mocne, obłędnie wyglądające usta, a w integralnym na zdecydowane podkreślenie rzęs i brwi. Jednak należy pamiętać, że żaden makijaż nie wygląda dobrze, jak cera nie jest wypielęgnowana…
Kontakt: https://www.facebook.com/Karolina.Okonska.MaryKay/