Policja w San Diego postanowiła zatrzymać do kontroli Hondę CR-V, która przemieszczała się po drodze szybkiego ruchu. Jednak po włączeniu ostrzegawczej sygnalizacji świetlnej samochód nie zatrzymał się kontroli, tylko jechał spokojnie dalej.
Funkcjonariusze musieli przez kilka kilometrów ścigać samochód, aż w końcu udało się zatrzymać auto na środkowym pasie. Zgodnie z procedurą policjanci wyciągnęli broń i kazali wysiąść pasażerce siedzącej na prawym fotelu. Po krótkiej rozmowie okazało się, że są to turyści z Chin, którzy nie wiedzieli, że błysk niebieskich kogutów w tylnym lusterku oznacza konieczność zatrzymania się do kontroli. Wygląda na to, że w Chinach kontrole policyjne na drogach szybkiego ruchu nie zdarzają się.
Co więcej, okazało się, że w samochodzie znajdowało się trzyletnie dziecko, które na widok broni i policjantów mocno się wystraszyło. Po wyjaśnieniu całego zamieszania policja pouczyła podróżującą rodzinę, a dzieciak dostał pamiątkowe naklejki od amerykańskiej policji.