Jae Yeong Lee to człowiek o którym jest od kilku dni bardzo głośno. Mieszkaniec Korei Południowej postanowił spełnić swoje marzenie o przejażdżce po legendarnym „zielonym piekiełku”. Nie zastanawiając się zbyt długo wsiadł na skuter i wyruszył w podróż.
Po wyjechaniu z Seulu kierował się na zachód przejeżdżając pół Azji, przez Rosję, aż w końcu trafił do Europy. I to wszystko na motorowerze marki Honda o pojemności 110 cm3. Maszyna dysponująca maksymalną mocą 8 koni mechanicznych zameldowała się po kilku tygodniach podróży u bram Nordschleife.
Historia Koreańczyka bardzo szybko zainteresowała wiele osób, które zaoferowały mu przejażdżkę nieco mocniejszym sprzętem po torze, z czego skorzystał. Jednak na koniec dnia dosiadł swoją maszynę, która dodatkowo była obładowana bagażem o masie 45 kg. Z pewnością było to jedno z najwolniejszych okrążeń w historii Nurburgringu, ale w szczytowym momencie rozpędził się do 120 km/h.
Tymczasem warto zajrzeć na jego profil Instagramowy i życzyć bezpiecznego powrotu do Korei.