Podczas ostatniego Grand Prix Australii szef Ferrari zapowiedział, ze w segmencie GT tuż obok modelu California pojawi się jeszcze jeden samochód. Na razie władze włoskiej stajni milczą na ten temat, jednak liczby mówią same za siebie.
Gdy Ferrari wprowadziło model California T, który był krytykowany przez największych fanów marki, ale znacząco podniósł słupki sprzedaży. Atrakcyjna cena samochodu zachęciła do zakupu ludzi, którzy wcześniej nie myśleli nad kupnem Ferrari.
Od jakiegoś czasu pojawiały się plotki o następcy modelu Dino. Szef marki Ferrari powiedział, że nie jest kwestią czy auto się pojawi, tylko kiedy to nastąpi.
Nowe wcielenie Ferrari Dino będzie wyposażone w centralnie umieszczony silnik oraz silnik V6 biturbo, który rozwija maksymalną moc 500 KM. Samochód rozpędzi się od 0 do 100 w czasie krótszym niż 3,5 sekundy. Jego prędkość maksymalna to 322 km/h.