Zacznijmy od tego co zarejestrowała samochodowa kamera. Kierowca auta z rejestratorem zatrzymał się, żeby przepuścić stojącego po jego lewej stronie chłopaka, czekającego na przejście przez jezdnię. Auto jadące z naprzeciwka jechało pomału, ale nie zatrzymało się. Kiedy było tuż przy pasach, chłopak wbiegł na przejście i prawie mu się udało uniknąć potrącenia, ale auto uderzyło w jego nogę, doprowadzając do (bardzo skądinąd malowniczego) upadku na asfalt.
Kto jest winny tego zdarzenia? Jedni wskazują, że kierowca miał obowiązek zachować szczególną ostrożność przed przejściem i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach. Drudzy odpowiadają, że pieszy nie może wchodzić tuż przed nadjeżdżający pojazd i nie może wbiegać na przejście. Kierowca auta jechał do tego na tyle wolno, że nie sposób mu zarzucić brawury i braku ostrożności, a chłopak wszedł na przejście kiedy samochód znajdował się na wysokości linii zatrzymania, zostawiając kierującemu około sekundę na reakcję i zatrzymanie pojazdu.
A jak wy oceniacie to zdarzenie? Kto ponosi za nie winę?