Czy wnętrze w ciapki z logiem znanego projektanta m.in. ekskluzywnych torebek może się podobać? Wydaje się, że podróżujący wewnątrz pasażerowie mogą szybko dostać oczopląsu. Wszak oryginalność jest w cenie, ale właśnie… za jaką cenę?
Firma tunerska Techart co prawda kwot za tę stylizację nie podaje, za to chwali się, że otrzymała zamówienie na przygotowanie samochodu marki Porsche, w którym na zewnątrz zostaną poczynione zmiany „nie rzucające się za bardzo w oczy”. Auto polakierowano na bordowy mat, założono szpanerskie nakładki na końcówki wydechu, zamontowano specjalne dwu-kolorowe felgi i wątpliwej urodu nakładki na reflektory zarówno z przodu, jak i z tyłu. Do tego zmodyfikowano maskę auta tak, aby wyodrębnić wloty powietrza do silnika i dorzucono specyficznie wykrojony spojler nad tylną szybą.
Cóż, wydawać by się mogło, że już bardziej zepsuć wyglądu tego – jakby nie było, całkiem ładnego modelu Cayenne – już się nie da. A jednak! Sęk miał tkwić we wnętrzu, w którym albański właściciel samochodu zażyczył sobie designu zaprojektowanego w każdym calu z użyciem loga Louis Vuitton. Efekt na zdjęciu poniżej.
fot. Techart |