Na trawniku przy drodze stoi Ford Fiesta z rozbitym przodem. Poduszki powietrzne wystrzeliły, spod samochodu wydobywa się dym, a w środku siedzi nieprzytomny mężczyzna. Co robisz?
Taką właśnie inscenizację przygotowali funkcjonariusze z bielskiej komendy, chcąc sprawdzić ilu kierowców udzieli pomocy poszkodowanemu w wypadku. Wielu kierujących reagowało – zatrzymywało się, biegło do rozbitego auta, dzwoniło pod numer alarmowy. Zdarzyli się też jednak tacy, którzy nawet nie zwolnili, tylko jechali dalej.
Przypominamy, że pomoc ofiarom wypadku drogowego to nie tylko naturalny ludzki odruch, ale także obowiązek, jaki nakłada na nas prawo. Kodeks wykroczeń w art. 93 wskazuje, że:
§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku,podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia o którym mowa w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.
Pamiętajcie też, żeby nie bać się pomagać, nawet jeśli nie znacie zasad pierwszej pomocy. Zadzwonienie pod numer alarmowy i zabezpieczenie miejsca wypadku w oczekiwaniu na przyjazd odpowiednich służb to również pomoc.