W Zielonej Górze jeden z patroli prewencyjnych policji wydał polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej motorowerzyście. Ten jednak zamiast się zatrzymać, zaczął uciekać. Radiowóz ruszył za motorowerzystą z pościg. Nie musiał go jednak zmuszać do zatrzymania, ponieważ kierujący motorowerem się przewrócił.
Sama ucieczka przed policją jest już przestępstwem, ale po wylegitymowaniu mężczyzny okazało się, że jest on poszukiwany i ma odbyć karę więzienia. W tej sytuacji policjanci spytali się go, czy jest ktoś, kto mógłby zająć się jego motorowerem. Mężczyzna zadzwonił po swojego kolegę.
Gdy znajomy motorowerzysty przyjechał samochodem na miejsce zdarzenie, został wylegitymowany przez policjantów. Okazało się, że ma… sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych! Oczywiście został zatrzymany przez policję.
Obu mężczyznom grozi kara pozbawienia wolości. Dla motorowerzysty może to być już druga po tej, którą już musi odbyć.