Dodatkowe podwyżki cen polis, poza tymi obserwowanymi obecnie, są więc bardzo prawdopodobne. Tym bardziej, że planowane jest także podwyższenie składki na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z tytułu polis OC samochodowych z 0,7% do 1,0%.
Teraz nie będzie już nam tak do śmiechu. Ceny ubezpieczenia samochodu mogą wzrosnąć. |
fot. BMW
|
Nawet w towarzystwach, które sprzedają polisy przez telefon i Internet, do których Polacy tak bardzo przyzwyczaili się ze względu na niskie ceny, może przestać być tak tanio jak dotychczas.
Ubezpieczyciele są w bardzo trudnej sytuacji: obniżki cen doprowadziły ich do ogromnych strat, a teraz dodatkowo nie będzie im sprzyjać sytuacja z VATem. A jeśli zgodnie z planami, składka, którą z naszych polis ubezpieczyciele odprowadzają do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wzrośnie, towarzystwa będą miały kolejny problem.
Kto może wyratować je z opresji? Niestety, jedynie kierowcy i ich portfele. Już płacimy więcej.
– Tylko na razie nie wszyscy to czujemy – mówi Wojciech Rabiej z rankomat.pl. – Po pierwsze, wzrost cen nie jest drastyczny, bo żadne TU nie chce być tym pierwszym „złym” – wszyscy uważnie się obserwują i bardzo powoli podwyższają ceny. Po drugie, towarzystwa według własnego uznania mogą zafundować spore podwyżki jednej grupie kierowców, podczas gdy innej – minimalne. Po trzecie, każdy z nas kupuje polisę w innym momencie roku i większość nas smutno się rozczaruje dopiero za jakiś czas – dodaje Rabiej.