Samochody przejeżdżały przez skrzyżowanie na zielonym świetle, kiedy do przejścia dla pieszych zbliżył się mężczyzna. Chyba nie spodobało mu się, że auta utrudniają mu przejście, więc kopnął w koło przejeżdżającego Volvo.
Zachowanie oburzające, ale agresora dopadła tak zwana „natychmiastowa karma”. Kopnięcie wytrąciło go z równowagi i upadł na asfalt. Szybko jednak się podniósł i już nieco spokojniejszy, przeszedł przez przejście na czerwonym świetle. Nie wiemy jak wy, ale my po obejrzeniu tego nagrania musieliśmy sobie przypomnieć nieśmiertelne „King Bruce Lee Karate Mistrz” Franka Kimono.