Z opisu nagrania wynika, że kiedy kierowca Focusa wyprzedzał inne samochody (w tym ten z kamerą), na zderzaku już mu siedział biały Rapid, mrugając długimi światłami. Kiedy Ford zjechał na prawy pas, Skoda wjechała przed niego, a jej kierowca mocno zahamował. Kierujący Focusem chcąc uniknąć zderzenia, stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery energochłonne.
Skrajnie niebezpieczne wyprzedzanie na autostradzie
Zachowanie ze strony kierowcy Rapida oczywiście naganne. Ford raczej nie blokował lewego pasa, a jedynie wyprzedzał inne auta wolniej, niż chciał to zrobić jegomość ze Skody. A jeśli nawet Focus pas blokował, to nic nie daje prawa kierującemu Rapidem do „zastraszania” jego kierowcy.
Bezmyślne i niebezpieczne zachowanie na autostradzie, zakończone kłótnią
I jeszcze jedna dygresja – skoro Skoda nagle zahamowała, to dlaczego kierowca Forda też nie nacisnął na hamulec, tylko wykonał manewr, jaki mógłby bezpiecznie zrobić przy prędkości powiedzmy 40 km/h? Prawdopodobnie Rapid był zbyt blisko i kierujący Focusem odruchowo skręcił kierownicą. Podczas jazdy z większymi prędkościami to zawsze błąd – lepiej tylko hamować, nawet jeśli w kogoś uderzymy. W sytuacji na filmie skończyłoby się to uszkodzonymi zderzakami, może rozbitą lampą. Zamiast tego Ford jest poważnie rozbity, stworzył zagrożenie dla innych kierowców, a sprawca ze Skody po prostu uciekł.