Kierujący autem z kamerą jedzie z niedużą prędkością – według GPS-u jest to nieco ponad 70 km/h, a przed łukiem zwalnia prawie do 50 km/h. Ta zbędna (zdawałoby się) ostrożność go uratowała, ponieważ z naprzeciwka nagle nadjechał bus wyprzedzający ciężarówkę.
Do poważnego wypadku brakowało bardzo niewiele. Szczęśliwie kierowca z kamerą jechał na tyle ostrożnie i szybko zareagował, że udało się uniknąć tragedii. A tragedia byłaby bez wątpienia, ponieważ pasażerka przyznała, że jedzie bez pasów! Właśnie dlatego musimy mieć je zawsze zapięte – nie wiemy co nas czeka za kolejnym zakrętem.