Site icon Motocaina

Nissan GT-R R36 – przyszłość nowej Godzilli wciąż nieznana

Nissan GT-R 50th Anniversary Limited Edition

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"29772";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Ostatnimi czasy Nissan był skupiony na przygotowywaniu następcy 370Z, a owocem tego procesu jest zaprezentowany zaledwie kilka dni temu prototypowy model Z Proto. I to bardzo dobra wiadomość, problem jednak w tym, że w wieku emerytalnym jest także GT-R, a japońska marka zdaje się wciąż nie mieć pomysłu na to jak ugryźć temat jego następcy.

Jedno jest pewne, nowa Godzilla zachowa charakter swojego poprzednika, o czym zapewnił  Ivan Espinosa wiceprezes działu odpowiedzialnego za globalne planowanie produktu Nissana w rozmowie z australijskim serwisem CarsGuide:

Celem dla następnego GT-R jest znowu być pełnokrwistą maszyną sportową taką, jaką jest obecny GT-R i to nawet po tylu latach na rynku. To wciąż wyjątkowy, super szybki oraz super wspaniały samochód do prowadzenia i tego będziemy się trzymać.

Przeczytaj także: Nissan GT-R50 by Italdesign – włoski Japończyk czy japoński Włoch? Sprawdźmy!

Plotki głoszą, że nowy GT-R ma zadebiutować w 2023 roku i być wyposażony w spalinowo-elektryczny napęd z systemem odzyskiwania energii. Notabene, ma to być system inspirowany tym, który znajdował się w „koszmarze” Nissana, jakim był wyścigowy GT-R LM Nismo z napędem na przód (tak, tak, na przód) debiutujący w 2015 roku podczas 24-godzinnego wyścigu w Le Mans. Projekt ze względu na przedni napęd był wręcz szalony, niestety był również tak „udany”, że jego debiut okazał się jednocześnie pożegnaniem z publicznymi występami.

Na szczęście taki los z pewnością nie czeka nowego GT-R R36, który podobnie jak poprzednik będzie przemyślany i dopieszczony do granic możliwości. Niestety na razie nie są znane żadne szczegóły, jednak doniesienia mówią, że „serce” nowej Godzilli ma być potężniejszą odmianą obecnego podwójnie doładowanego silnika V6 o pojemności 3.8-litra. Co to oznacza? Jak na prawdziwą Godzillę przystało, moc w okolicach 710 KM i moment obrotowy na poziomie 780 Nm, a wszystko to zgodnie z tradycją, trafi z pewnością na wszystkie cztery łapy… to znaczy koła.

Proces przygotowawczy nowego modelu jest według zapewnień firmy, na bieżąco konsultowany z klientami. Jednak pytaniem otwartym pozostaje, kiedy rzeczywiście możemy spodziewać się nowego GT-R. Wiele wskazuje jednak na to, że to nastąpi szybciej niż później, bo jak stwierdził Ivan Espinosa, GT-R jest dla japońskiej marki jednym z najbardziej kluczowych wizerunkowo modeli:

GT-R razem z modelem Z i Patrol, to prawdopodobnie trzy największe ikony Nissan i najbardziej rozpoznawalne nazwy, jakie mamy, które mają bardzo długą i bogatą historię. To nazwy, nad którymi ciągle myślimy, jak, kiedy i co powinniśmy z nimi zrobić.

Przeczytaj także: Nissan Nismo – historia, modele, idea

Nam pozostaje tylko mieć nadzieję, że na ładnych słowach i obietnicach się nie skończy, ale jak mówi stare porzekadło, pożyjemy, zobaczymy…

Źródło: CarsGuide

Exit mobile version