Nagranie z monitoringu znajdującego się na stacji pokazuje moment, w którym dwaj mężczyźni wsiadają do Volkswagena Passata. Już zakończyli tankowanie, a kierowca cały czas siedział za kierownicą. To wydało się podejrzane mężczyźnie w kapturze (prawdopodobnie to pracownik stacji), który usiłował uniemożliwić złodziejom ucieczkę.
Kierowca mimo to uruchomił auto i ruszył, robiąc kółko po stacji. Podczas szarpaniny jeden ze sprawców uciekł, a cofające auto uszkodziło otwartymi drzwiami dystrybutor. Ostatecznie Passat wyjechał z terenu stacji i złodziejowi udało się uciec.
Został zatrzymany przez policję dwa dni później. Odpowie teraz za kradzież rozbójniczą, za którą grozi do 10 lat więzienia.