Saatchi & Saatchi wykorzystała motyw sentymentalnej miłości. Obracając prostą historię do góry nogami, uzyskali komiczny efekt. Zapytacie, ale o co chodzi?
No więc wszystko zaczęło się od pewnego listu, który znalazł przpadkowy chłopak w swoim samochodzie. Zaintrygowany jego treścią postanowił, oddać go poprzedniemu właścicielowi auta. Jak się okazało i nie do niego należał. Tym sposobem korespondencja przechodzi przez kolejne ręce poprzednich właścicieli Toyoty, aż w końcu trafia do starszej pani. Co dalej? Zobaczcie sami!