Według aktualnie obowiązujących przepisów, jeśli pasażer komunikacji zbiorowej odmawia stosowania się do wymogu zakrywania ust i nosa, motorniczy lub kierowca nie może sam nic z tym zrobić. Musi zatrzymać się i czekać na przyjazd policji.
Problem ten ma rozwiązać poselski projekt zmian w Prawie przewozowym, który trafił do Komisji Infrastruktury. Zgodnie z jego zapisami, prawo do usunięcia nieposłusznego pasażera, a nawet nałożenia na niego kary, miałby kierujący pojazdem oraz kontroler.
Luksusowe, jedwabne maseczki w motoryzacyjnym stylu. Cena robi wrażenie!
Czy takie zmiany w prawie są konieczne? Z jednej strony koronawirus pojawił się w Polsce w marcu 2020 roku, a wraz z nim zaczęły się pojawiać obostrzenia. Chyba trochę późno na dawanie przedstawicielom przewoźników prawa do egzekwowania wprowadzonych tyle miesięcy temu zasad? Z drugiej strony głośnie sprawy pasażerów, którzy nie przestrzegali obowiązku zakrywania ust i nosa, albo limitów liczby osób w pojeździe, zdarzały się jedynie na początku pandemii.
Koronawirus i dezynfekcja samochodu – czy ozonowanie auta zlikwiduje wirusa?
Trudno na chwilę obecną powiedzieć, kiedy ta zmiana przepisów mogłaby wejść w życie. Wszystko zależy od tempa prac nad nimi w Komisji Infrastruktury oraz tego, jaki będzie efekt tych prac. A wy jak oceniacie ten pomysł? Uważacie, że to od dawna potrzebna zmiana, czy może działanie pozorowane, które ma rozwiązywać nieistniejący problem?