McLaren spowolni tempo premier hipersamochodów i następny model pojawi się dopiero w połowie lat 20. XXI wieku. McLaren wypuścił Sennę, Speedtaila i Elvę w krótkich odstępach czasu i jest teraz gotowy na przerwę. Ale czy my jesteśmy gotowi?
Mike Flewitt w wywiadzie dla „Automotive News” powiedział:
Doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę nie musimy wypuszczać kolejnego samochodu z serii Ultimate od razu po Elvie.
Dodał też, że jego zespół podjął tę decyzję, gdy zdał sobie sprawę, że „rynek nieco się przeludnił”.
McLaren zaprezentował Elvę w 2019 roku jako roadster bez dachu, bez szyb, o mocy 815 KM, wart ponad 9 milionów złotych. Początkowo zapowiedziano 399 egzemplarzy, jednak w tym roku ogłoszono, że powstanie tylko 249 takich McLarenów. To dość spora redukcja. Oficjalnie klienci firmy twierdzili, że chcą większej ekskluzywności, ale prawdopodobnie problemem była również trudność w zrealizowaniu 399 zamówień.
Przeczytaj też: McLaren Elva zaprezentowany w Warszawie! Wart 9 milionów złotych kolekcjonerski roadster przyspiesza do 100 km/h w mniej niż 3 sekundy!
Wygląda jednak na to, że kolejna seria Ultimate będzie warta czekania, ponieważ będzie to długo oczekiwany następca benzynowo-elektrycznego P1 wydanego w 2013 roku. Flewitt powiedział, że zadebiutuje około 2025 roku, niewątpliwie jako model z edycji limitowanej. Wszystkie znaki wskazują na inny hybrydowy układ napędowy o oszałamiającej mocy i momencie obrotowym.
Flewitt w wywiadzie podkreślił:
Wszystkie znaczące premiery w przyszłości będą samochodami hybrydowymi. Myślę, że do 2026 roku będziemy się w pełni hybrydyzować w całej gamie.
Zapewnił, że następny model Ultimate Series nie będzie elektryczny, ponieważ pierwszy model firmy z zasilaniem akumulatorowym ma zadebiutować najwcześniej w 2028 roku. Inżynierowie nadal muszą rozwiązywać pewne kluczowe problemy.
Chociaż trochę poczekamy na premierę nowego hipersamochodu, to „zwykłe” samochody będą wprowadzane zgodnie z planem.. W listopadzie tego roku McLaren ogłosił, że pierwszy seryjnie produkowany model hybrydowy będzie nosił nazwę Artura i zadebiutuje w pierwszej połowie 2021 roku. Będzie jeździł na nowej platformie opracowanej specjalnie dla zelektryfikowanych układów napędowych i porzuci V8 marki. dla mniejszego, lżejszego V6, który częściowo równoważy wagę akumulatora. Nie możemy się doczekać, by go zobaczyć.
Przeczytaj też: McLaren Artura – hybrydowy supersamochód nowej generacji. Co o nim wiemy?