Ciężko ubrać w słowa to, co dzieje się w tym filmie. Niemiecki koncern chce nam chyba dać do zrozumienia, że Audi RS3 ma bliskie powiązania z modelem R8, który jest jego „matką”. Zautomatyzowane maszyny najpierw demontują tylny zderzak, by zrobić miejsce na „narodziny”.
Po chwili z tylnej części auta wydostaje się dziecko, czyli model RS3 Sportback. Realizacja klipu na poziomie technicznym jest jak zwykle bardzo wysoka, ale twórców chyba jednak trochę poniosło.