Stojący w korku minivan niespiesznie toczy się w stronę sąsiedniego pasa, wesoło przy tym machając tylną wycieraczką. Wreszcie staje się nieuniknione – przyciera bokiem o bok jadącego prawidłowo sedana.
Sprawa nie wydaje się być poważna, auta mają najwyżej lekko porysowany lakier, może trochę wgięty błotnik lub drzwi. Nic wielkiego, ale jest to stłuczka i powinni przynajmniej obejrzeć swoje samochody.
Tym kierowcom jednak na tym nie zależało – obaj spokojnie odjechali dalej.