Tata Eulalii jest ubogim i niewykształconym pasterzem alpak. W zasadzie motocykl to jego największy majątek. Pragnie, żeby jego dzieci miały lepszą przyszłość i zapewniony byt. Dlatego co poniedziałek zabiera Eulalię i odwozi ją motocyklem do szkoły, a następnie znowu odbiera w weekendy. Szkoła, do której uczęszcza Eulalia, jest częścią programu humanitarnego CARE, umożliwiającego dostęp do edukacji dzieciom z najbiedniejszych rodzin. W ubogim peruwiańskim regionie Puno wiele dzieci nie chodzi do szkoły w ogóle, ponieważ każda para rąk się liczy w walce o utrzymanie rodziny. Najmłodsi często są nielegalnie zatrudniani w kopalniach złota.
Eulalia z tatą i młodszym bratem. On też niedługo pójdzie do szkoły |
fot. materiały prasowe
|
Szczególną uwagę CARE poświęca dziewczętom – takim jak Eulalia. Chodzi o to, by dać im poczucie niezależności, celu i wiary we własne siły. Eulalia najbardziej lubi matematykę, ale jak z dumą zapewnia jej tata, interesuje ją „wszystko”.
Kiedyś zostanie nauczycielką. Być może codziennie będzie przemierzać tę trasę na motocyklu, tak jak dzisiaj, by przekazywać wiedzę dzieciom, które – jak niegdyś ona – marzą o lepszej przyszłości.