Mick Schumacher, syn legendarnego Michaela Schumachera, już kolejny sezon ściga się w Formule 2 z zespołem Prema Racing, uczestnicząc w programie Akademii Kierowców Ferrari. Jego celem jest oczywiście awans do Formuły 1.
Jeszcze parę miesięcy temu Ferrari chwaliło postęp, jaki Schumacher poczynił w tym roku w Formule 2, ale twierdziło, że musi zobaczyć więcej od młodzieńca, zanim będzie można rozważyć przeniesienie go do F1.
Gdy padły te słowa, Mick Schumacher był czwarty w klasyfikacji generalnej F2. Obecnie, na dwa wyścig przed finałową rywalizacją, jest liderem tabeli.
Przeczytaj też: Mick Schumacher w F1? Ferrari nie mówi nie, ale…
Powszechnie uważa się, że Mick Schumacher ma największe szanse na debiut w Formule 1 spośród wszystkich juniorów Ferrari. Również sam Mick uważa, że jest gotowy na debiut w F1. W rozmowie z niemieckim serwisem t-online powiedział:
Zdecydowanie czuję się gotowy na Formułę 1. W ostatnich latach robiłem wszystko, aby rozwijać się jako kierowca i jestem zadowolony z osiągniętego progresu.
Pragnienie zostania kiedyś kierowcą Formuły 1 jest głęboko we mnie zakorzenione. Cała reszta zeszła na drugi plan.
Gdzie miałby trafić młody kierowca Ferrari, skoro w Ferrari oba fotele są zajęte przez Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza? Na mocy porozumienia z Ferrari, Schumacher miałby trafić do Haasa. Gunther Steiner, szef Haas F1 Team, choć oficjalnie nie potwierdził angażu Schumachera, przyznał niedawno, że posiadanie w zespole przedstawiciela tego nazwiska byłoby zaszczytem.
Przeczytaj też: Mick Schumacher zasiądzie za kierownicą legendarnego bolidu Ferrari