Wiele z nas ma oryginalne przepisy na skrobanie szyb i odśnieżanie dachu. Gdy śnieg zasypie nas niespodziewanie w mroźny poranek, w ruch idą skrobaczki, szczotki, spray’e, rękawiczki, a nawet karty kredytowe, czy aktówki (tych ostatnich sposobów nie pochwalamy).
Są też tacy, którzy czyszcząc samochód korzystają z szufelki i wcale nie zależy im na prędkości. To co się za to liczy, to systematyczność i metodyka pracy. Wstać o 5 rano by odśnieżyć auto?
Niemniej Pana podziwiamy.